Z jednej strony fajny wokal, bo tego nie można negować, a z drugiej tłum fanek, które czasem zachowują się tak, że jestem przerażona. Może to z winy mojego wieku?
Kilka piosenek znałam, fajnie było sobie pośpiewać z tłumem, Fanką raczej nie zostanę, ale muszę przyznać, że Dawid to energetyczna bomba.
Black Radio, to zespół którego często słucham na co dzień i na którego koncertach byłam wcześniej dwa razy. Nie zawiodłam się ani troszkę. Była moc, energia i świetna zabawa. Wyjątkowy wokal i niepowtarzalne brzmienie to klucz do sukcesu!
Słuchanie płyt zespołu, z słuchawkami na uszach jest cudowne, ale na żywo brzmi to jeszcze lepiej. Przecudowni muzycy, obłędny wokal i klimat, który istnieje tylko na koncertach. Podczas piosenki „Nice” Igor zaczął opowiadać o marzeniach, ich spełnianiu, ciężkiej pracy. Na koniec dodał, że jest pewien, że nasze marzenia się spełnią, tylko musimy z całego serca w to wierzyć.
Kilka osób przed koncertem pytało mnie, co sądzę o nowej płycie – Mental House/ nowej odsłonie Afromental. Nie byłam do końca przekonana, bo pamiętam wcześniejsze kawałki, typu „Pray 4 Love” czy „Rollin’ With U”. Kłóciło mi się to jakoś ze sobą, ale przecież zmieniamy się z każdym dniem, to dotyczy też artystów, w związku z czym ich muzyka ewoluuje.
Koncert Margaret kończył pierwszy dzień ubiegłorocznych obchodów Dni Gniezna. Na myśl przychodzi mi tylko jedno stwierdzenie, które idealnie podsumowuje to wydarzenie – było miło. Małgosia wydaje się być sympatyczną i ciepłą osobą. Utwory na żywo brzmią tak samo dobrze jak na płycie, co niezwykle sobie cenię. Było dużo coverów, kilka piosenek wykonanych akustycznie i 2 (?) bisy. Zdecydowanie na mojej playliście znajdzie się od teraz „All I Need”. Piękna, emocjonalna piosenka, z przekazem.
